Artykuł pierwotnie opublikowany w El Debate 7 kwietnia 2025 r.
Decyzja ta jest odpowiedzią na dziesięciolecia nadużyć władzy, duchowych manipulacji i skandali finansowych w ich społecznościach
María Rabell García (korespondentka „El Debate” w Rzymie i Watykanie)
Decyzją papieża Franciszka Stolica Apostolska zadekretowała definitywną likwidację Publicznego Stowarzyszenia Wiernych Sług Planu Bożego, jednej z żeńskich gałęzi zrodzonych z Sodalitium Życia Chrześcijańskiego i założonych przez Peruwiańczyka Luisa Fernando Figariego.
Akt ten, wprowadzony w życie dekretem Dykasterii ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego, wpisuje się w proces likwidacji wszystkich dzieł promowanych przez Figariego, który od lat oskarżany jest o nadużycia władzy, sumienia i nadużycia seksualne, a także o nieprawidłowości finansowe.
„Nasze Publiczne Stowarzyszenie Wiernych na Prawo Diecezjalne zostało zlikwidowane, aby stać się Stowarzyszeniem Życia Apostolskiego, Sługami Planu Bożego” – tak zaczyna się oświadczenie opublikowane przez wspólnotę, publicznie przyznając koniec jej instytucjonalnego istnienia po 26 latach historii.
Społeczność naznaczona ekspansją… i znęcanie się
Od momentu powstania w 1998 r. Słudzy Planu Bożego starali się czerpać inspirację z przykładu Maryi jako „Służebnicy Pańskiej” i wezwania Jezusa, aby „służyć, a nie być obsługiwanym”. Ich obecność rozszerzyła się na sześć krajów – Peru, Kolumbię, Ekwador, Chile, Włochy i Angolę – a nawet utworzyli grupę muzyczną o celach ewangelizacyjnych, zdobywając sympatię wielu młodych ludzi podczas imprez masowych, takich jak Światowe Dni Młodzieży 2019 w Panamie.
Ale za pozorną żywotnością misyjną kryje się dzisiejsza instytucja dostrzegająca głęboko zniszczoną historię. W swoim oświadczeniu słudzy przyznają, że żyli w „sekciarskiej kulturze nadużyć„, która skutkowała „rekrutacją powołaniową, odseparowaniem od rodzin, nadużywaniem władzy, manipulowaniem sumieniem, fizycznym, psychicznym i duchowym znęcaniem się”.
„Jesteśmy zranieni i zawstydzeni tym, co musieliśmy wycierpieć w naszej wspólnocie i prosimy o przebaczenie za nasze działania i zaniechania” – czytamy w jednym ze stwierdzeń zawartych w tekście. Przyznają również, że „zareagowali późno i powoli” na skargi i że ten brak działań przyczynił się do ponownej wiktymizacji wielu konsekrowanych kobiet.
Droga do naprawy
Interwencja Watykanu nie była nagła. W 2018 r., za kadencji ówczesnego arcybiskupa Limy, kardynała Juana Luisa Ciprianiego, odbyła się pierwsza wizytacja kanoniczna, która ujawniła „szkodliwą i obraźliwą strukturę”. Trzy lata później, w obliczu zeznań rosnącej liczby ofiar, jego następca, prałat Carlos Castillo, zarządził drugie śledztwo, które zakończyło się w sierpniu 2024 r. jasną propozycją: zamknięcia wspólnoty.
W ciągu ostatnich miesięcy siostry przeprowadziły proces rozeznania prowadzony przez hiszpańskiego księdza Jordiego Bertomeu, delegata papieskiego, a obecnie komisarza papieskiego odpowiedzialnego za likwidację. Wraz z nim zakonnica Carmen Reyes Varas została mianowana asystentką delegata.
„Czujemy się zobowiązani jako instytucja i na poziomie osobistym” – stwierdzili, odnosząc się do „ogromnego cierpienia” ofiar. „Zdajemy sobie sprawę z tego, jak wiele decyzji naszych rządów było przekaźnikami tego systemu nadużyć” – przyznają.
Oprócz zamykania wspólnot proces ten obejmuje towarzyszenie na rzecz duchowego, psychologicznego i ekonomicznego zadośćuczynienia ofiarom. W oświadczeniu czytamy, że komisarz Bertomeu zaoferował swoją dyspozycyjność, aby wspierać rentowne dzieła apostolskie i przekazywać niezbędną pomoc za pośrednictwem Eshmá, niezależnej służby, która oferuje pomoc osobom, które doświadczyły „nadużyć w środowisku instytucjonalnym, duchowym lub religijnym”, wyjaśnia oficjalna strona internetowa.
Dodaj komentarz